Lampa wisząca - nie musi być prosta i zwyczajna!

Lampa wisząca - nie musi być prosta i zwyczajna!

kliknij aby powiększyć

Lampa wisząca – gdy o niej myślimy, kojarzy się ze średnią wielkością, jednym punktem świetlnym lub kilkoma źródłami światła, a do tego długą linką do podwieszenia. Zwyczajna? Nijaka? Banalna? Być może, gdyby nie fakt, że prostota opatrzona ciekawym pomysłem, chociażby niecodziennym kształtem, zaczyna fascynować, a wnętrze czynić niepowtarzalnym.

Prosty klosz, ale ciekawy kształt – ponadczasowe połączenie

Z takim oświetleniem jest jak z gustowną stylizacją na wieczorne wyjście. Jeśli sukienka odsłania sporo, dobiera się jedynie subtelne dodatki. Gdy suknia pozostaje bardzo skromna i niczym się niewyróżniająca, można pozwolić sobie na ożywienie oryginalnym obuwiem i elegancką biżuterią. Z oświetleniem jest podobnie. Zwykły klosz czy abażur dobrze komponuje się z ciekawą bazą lub też kształtem, który buduje charakter.

Do minimalistycznych i surowych wnętrz pasuje takie ponadczasowe połączenie. Lampa wisząca, która ma tekstylny abażur, kształtny i geometryczny, bez zbędnych detali. Ciekawość budzi zaś nie linka, na której jest podwieszona, ale wygięty pałąk sprawiający, że światło można skierować w sposób dowolny, podstawę lampy niekoniecznie mocując w centralnym punkcie sufitu. Taką propozycję oświetlenia podpowiada Azzardo.com.pl. Dobrze wiemy, że sufit jest doskonałym miejscem do tego, by dodatkowo udekorować wnętrze, aranżację uczynić dopieszczoną w każdym calu. Z oświetleniem tego typu można urozmaicić surowy i prosty wystrój, zachowując tak ważną funkcjonalność wnętrza.

Zamiast jednego, kilka źródeł światła

Gdy do swoich wnętrz wybieramy lampę wiszącą o kilku źródłach światła, znajdujemy dla niej miejsce głównie nad długim stołem jadalnianym. I jest to rozwiązanie w punkt, bo pozwala doskonale doświetlić przestrzeń, w której liczy się atmosfera, ale i wzmaganie apetytu, poprzez podkreślanie kolorystyki dań. Przeważnie taka lampa wisząca oferuje punkty świetlne w identycznym wykonaniu. Mają bowiem te same kształty, kolory, zastosowane materiały i wysokość, na jakiej zostają umieszczone. Tak jednak nie musi być.

Poza jadalnianym stołem znajdujemy całkiem sporo elementów wyposażenia, a nawet domowych przestrzeni, które są umieszczone czy stworzone na planie prostokąta. Oświetlenie lampą wiszącą o kilku punktach świetlnych to krok w stronę praktycznie urządzonej przestrzeni. Zamiast jednak wybierać lampę o identycznych punktach świetlnych, warto poszukać czegoś bardziej oryginalnego.

Spośród trzech punktów oświetlających podłużny element, środkowy niech będzie elegancki, błyszczący, mocno gustowny, średnich rozmiarów. Na obydwu zaś końcach, po jednej i drugiej stronie, swoje miejsce znajdą niewielkie, skromne i proste oprawy, których światło towarzyszy wiązkom padającym ze środkowego strumienia. Taka zabawa oświetleniem sprzyja tworzeniu unikalnej kompozycji świetlnej. Nie ma już planu tradycyjnego prostokąta, jest za to nowy „kształt” wyznaczamy przez granice poszczególnych punktów świetlnych.

Kilka pojedynczych lamp wiszących

Niekiedy nie znajdujemy lampy wiszącej z kilkoma punktami świetlnymi, na takiej podstawie, jaka by nam odpowiadała. Nic straconego! Wystarczy pokusić się o zakup kilku pojedynczych lamp wiszących, a następnie zamontować je w takim rozmieszczeniu, by ich światło tworzyło jeden „kształt”, odpowiadało za doświetlenie konkretnego obszaru. Jest więcej niż ciekawie, bo oczy kierowane w stronę sufitu zatrzymują się na swoistej ozdobie, którą tworzą tak zamontowane lampy.

Prostym konstrukcjom mówimy tak, banalnym efektom zdecydowanie nie. Szukamy rozwiązań, które nie są przerysowane, a ich siła tkwi w detalach, ilości i sposobie zastosowania.

Dodaj komentarz:

Autor komentarza:
Treść komentarza:
Kod:
Wpisz kod:
Akceptuję regulamin

Wasze komentarze: